niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 3 ,, Ty ? Ja ? , nie tylko święty mikołaj ''

MORDKI!!!! Mam już 104 wejścia w nagrodę rozdziałek :):)



Rozdział 3

- A co ty robisz tu o tej godzinie . ? – Spytałam  z zaspanym głosem .
-J a?
-Nie świety Mikołaj , No jasne debilu że ty .
-Ja , mhmhm . Przyszedłem odwiedzić moją piękną dziewczynę .
-A tak na serio  >
-co nie wierzysz że jesteś dla mnie najpiękniejsza na całym świecie .  – powiedział zdenerwowanym głosem .
-Ta  , jasne .
-  No dobra . Dla mnie jesteś najpiękniejsza na świecie. A wpadłem bo nie było ciebie na treningu . Wiesz że ze mną odegrasz na pokazie technikę  no tą ruchów.
-jaką?
-No kurwa . No … Tą co zawsze rozpoczynają się zawody .
-Acha . Dobra wiem o co ci chodzi  , kiedy są nasze zawody??
- w sobote i niedziele My siedzimy w czwórkę   na tablicach
-Acha czyli ja , Camila , Cristofer , Molton ?
-A ja ? – powiedział zadziornym głosem
-Wyjebane – wyszczerzyłam się jak najmocniej umiałam
-Miej wyjebane a będzie ci dane co ??
-no , ej Kevin a ciebie nie bolą nogi od ciągłego klęczenia ?
-No troszkę , no racja usiądę .  , Ej co to ?!!
-Po pierwsze się nie drzyj , po drugie to jest Leoś , a po trzecie na serio nie zauważyłeś tu mojego brata ?
-No nie zauważyłem .Przesuniesz go ?
-Zwariowałeś ?
-To gdzie mam usiąść .?
-No usiądź  na końcu kanapy a głowę położysz na moje nogi  , zachowujesz się nie raz jak bachor .
-zakochany bachor .-powiedział z uśmiechem na ustach
-Jaki dzisiaj dzień tygodnia .
-Środa
-Acha fajnie że mamy jeden dzień na przygotowanie pokazu – powiedziałam naburmuszonym głosem (treningi mają w : wtorek , środa , czwartek )
-Ej mała .. Widzieliśmy ten pokaz z 1000 razy . A jak jesteśmy razem to wszystko jest możliwe
-Kevin nie o to chodzi .
-A o co ..
- No ja chce się przygotować do tego pokazu , po pierwsze ile osób tam będzie , a sam wiesz że nie jestem jakaś najlepsza.
-Angela ! . Dziewczyno jaka ty jesteś rozciągnięta . Jakie ty salta robisz . Wymyki .Z rzutami ,jestem od ciebie cięższy o jakieś 15 – 20 kilo . czego ty od siebie wymagasz?
-Dobrego występu na pokazie z moim kochanym chłopakiem .
-Ja ci się dam rzucać . Ale ty musisz być sztywna . Bo jak ścierka będziesz latać .
-Dużo osób będzie co ?
-No przychodzi jakaś szkoła obserwować zawody . Słodki amoris jakoś tak .
-Ale nasz rocznik startuje ?
-Taa . Startujemy niestety .
-Nie chce ci się co ?
-no nawet nie wiesz jak ..
-Czemu przychodzi jakaś szkoła ?
-Bo ktoś od nich startuje . To znaczy jakaś klasa 2 liceum .
-Acha mądre ,  Kevin idź już do domu  spać .
-Nie ja tu zostaję
-Moja ciotka jest w domu .
-Aha to ja spirdylam
Pocałował mnie w policzek i wyszedł ja zgasiłam telewizor i poszłam spać . Obudziłam się rano . Poszłam do toalety ubrałam się w  czarną bokserkę  narzutę w kratę i jeansy + do tego trampki i torba i wychodzę .
Doszłam do szkoły ,pierwsza lekcja historia baba mnie nie znosiła . Ja jakoś szczególnie też jej nie lubiłam  . Więc postanowiłam usiąść z Kamillą . Na zmianę ja , kamila i Kevin z Crisem przeszkadzaliśmy jej .  Cały dzień minął dość spokojnie . Na wychowaniu fizycznym graliśmy w kosza . Po szkole Kevin odprowadził mnie do domu . Cały czas szliśmy za rękę . Musiałam dość szybko wrócić do domu  by pożegnać się z ciotką i zacząć normalne życie . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz