Roździał dedykowany dla : Grays
Kas: Nie uczyli cię że nie
ładnie jest tak odwracać się plecami ?-powiedział z szyderczym uśmieszkiem
Ang: A ciebie nie uczono że nie łapie
się nieznajomych za rękę ?-odpowiedziałam z szelmowskim uśmiechem
Kas: Znamy się , Ty masz na imię Angelika a ja Kastel . Podejrzewam iż masz 17 lat . Ja też mam 17 . Jesteś dość wysoka ja na dziewczynę . I przede wszystkim……-zaciął się
Ang: Przede wszystkim co ?-powiedziałam pociągającym głosem , a jedną ręką przeczesałam włosy odsłaniając mój obojczyk .
Kas : nic ,. O widzę że niegrzeczna dziewczynka z ciebie jest . Oj nie uczono że dziar się nie robi .
Ang: Wiesz podejrzewam że uczono ale ja rzadko słucham rozkazów .
Kas: No widzisz tak jak ja , jednak jesteśmy podobni .
Ang: Chciałbyś ..pfff
Kas: Znamy się , Ty masz na imię Angelika a ja Kastel . Podejrzewam iż masz 17 lat . Ja też mam 17 . Jesteś dość wysoka ja na dziewczynę . I przede wszystkim……-zaciął się
Ang: Przede wszystkim co ?-powiedziałam pociągającym głosem , a jedną ręką przeczesałam włosy odsłaniając mój obojczyk .
Kas : nic ,. O widzę że niegrzeczna dziewczynka z ciebie jest . Oj nie uczono że dziar się nie robi .
Ang: Wiesz podejrzewam że uczono ale ja rzadko słucham rozkazów .
Kas: No widzisz tak jak ja , jednak jesteśmy podobni .
Ang: Chciałbyś ..pfff
Naszą wymianę zdań przerwał
Leon . Podbiegł do mnie i przykleił mi
się do nóg .(wiecie jak małe dzieci przytulają się do nóg o to chodzi) Wzięłam
go na ręce . A czerwono włosy musiał kontynuować
Kas: Twoje dziecko ??-powiedział chyba ze zakłopotaniem
Ang: *zagram w jego grę* A co podobny –podniosłam Leonka na taka wysokość by nasze twarze były na mniej więcej tej samej wysokości- _ hę?
-Ta i to bardzo
Kas: Twoje dziecko ??-powiedział chyba ze zakłopotaniem
Ang: *zagram w jego grę* A co podobny –podniosłam Leonka na taka wysokość by nasze twarze były na mniej więcej tej samej wysokości- _ hę?
-Ta i to bardzo
Jest ! Udało mi się go zawstydzić . hehe . Zobaczyłam
zbliżającą się do nas burzę brązowych włosów i zajebiście zielonych oczu , był to Molton
Molton: Masz go ! . Boże ile można za nim biegać ? co ? – powiedział zdyszany
Ang: No widzisz , można –uśmiechnęłam się – no nie ?? - powiedziałam to i pocałowałam Leonka w policzek a ten się uśmiechnął i zaczął się śmiać .
Molton : O jak słodko …-powiedział z szelmowskim uśmiechem
Leon: Słodko!!! Heheh . Ja jestem słodki ! hehe
Molt: A na dodatek jaki skromny . Dobra daj mi go idę na tablice na kocyk *podałam mu Leonka*
Molton: Masz go ! . Boże ile można za nim biegać ? co ? – powiedział zdyszany
Ang: No widzisz , można –uśmiechnęłam się – no nie ?? - powiedziałam to i pocałowałam Leonka w policzek a ten się uśmiechnął i zaczął się śmiać .
Molton : O jak słodko …-powiedział z szelmowskim uśmiechem
Leon: Słodko!!! Heheh . Ja jestem słodki ! hehe
Molt: A na dodatek jaki skromny . Dobra daj mi go idę na tablice na kocyk *podałam mu Leonka*
a mi wpadł do
głowy jeszcze głupszy pomysł .Molton się
odwrócił a ja wzięłam rozbieg i
wskoczyłam mu na barana . O dziwo nie zrobiło na nim to wrażenia . A
najważniejsze że Leonka nie opuścił . Tylko szedł dalej .Ale nie wytrzymałam i
musiałam się zapytać
ang: Nie jest ci ciężko ?
mol: Nie .. Gorzej jest żeby nie upuścić Leona .
ang: ok wysadź mnie przy Kamili
Mol : A ja co ? Taksówkarz .
Ang: Nie , ale mój przyjaciel
Mol: Ale co ja z tego będę miał –zatrzymał się a ja zlazłam z jego barków
Ang: No nie wiem , Pomożesz mi ?
Mol: dobra – środkowym palcem zaczął pukać się po policzku
Ang Na serio
mol: Tak
Ang: No dobra –dałam mu całusa w policzek –Do zobaczenia
Mol: Pa
ang: Nie jest ci ciężko ?
mol: Nie .. Gorzej jest żeby nie upuścić Leona .
ang: ok wysadź mnie przy Kamili
Mol : A ja co ? Taksówkarz .
Ang: Nie , ale mój przyjaciel
Mol: Ale co ja z tego będę miał –zatrzymał się a ja zlazłam z jego barków
Ang: No nie wiem , Pomożesz mi ?
Mol: dobra – środkowym palcem zaczął pukać się po policzku
Ang Na serio
mol: Tak
Ang: No dobra –dałam mu całusa w policzek –Do zobaczenia
Mol: Pa
Ale się biedny chłopaczyna ceni . Podeszłam do rumianka .
Ta akurat całowała się z Cristoferem .
Musiał zasłużyć . To znaczy ..yy .nie lubią jak się inni na nich patrzą .
ang: Co tak wam wesoło ?
kam: AAA… Finał wygrałam ! !!!
ang: gratuluje ! –nie zdążyłam dalej powiedzieć bo wisiała mi na szyi .-ok , ok
kam: A jam tam u ciebie ?
ang: ja mam na razie półfinał , poszły się ważyć . Idę ogarnąć sprawę .
kam : to pa ! –odeszłam a oni się znów całowali
ang: Co tak wam wesoło ?
kam: AAA… Finał wygrałam ! !!!
ang: gratuluje ! –nie zdążyłam dalej powiedzieć bo wisiała mi na szyi .-ok , ok
kam: A jam tam u ciebie ?
ang: ja mam na razie półfinał , poszły się ważyć . Idę ogarnąć sprawę .
kam : to pa ! –odeszłam a oni się znów całowali
W oddali zauważyłam bardzo dobrze znaną mi czuprynę . Wysoko
męska postura . Kaptur na głowie. Był o Reach . A jak myślicie po czym poznałam
. ? . Zawsze nosi w tylnych spodniach telefon i papierosy . A te pety są bardzo
charakterystyczne bo mają żółtą paczkę . A co mi tam podejdę .Najpierw po
cichaczu upewniłam się że to mój przyjaciel . Kiedy byłam pewna wzięłam rozpęd
i wskoczyłam mu na barana .
Rea: Ej , co kurwa
ang: niespodzianka !
rea: Oh . jak miło .
tren: heheh , dobra dzieciaki ja was tu zostawiam –na serio ? dopiero teraz go zauważyłam .-i nie takie słownictwo , moi zawodnicy nie mogą się tak wyrażać.
ang: jasne trenerze . –ta pierdol pierdol ja posłucham
rea: Masz fajnie jeszcze tylko jedna walka .
Ang : A wiesz z kim walczę ?
rea: wiem ale najpierw zejdziesz mi z pleców .
ang: a jeżeli nie ?
rea to ci nie powiem.
ang : *wiedziałam co zrobić . Reach był silny więc nie miałam się obawiać że spadnę . wygodnie mi tam było ale nie zejdę tylko po to by się dowiedzieć z kim walczę .Mam inny sposób . Wychyliłam moją głowę za niego przytknęłam moje usta do jego ucha i wyszeptałam –jesteś pewien ?- na koniec dałam mu całusa w policzek .na pewno poczuł mój oddech na swoim policzku .Wiedziałam jak działań na facetów . Może nie uwierzycie ale kiedyś byłam łamaczką serc .Potrafię zrobić wszystko by dojść po swoje .Nie raz robię to dla szpanu , zdarzało się nawet na zlecenie . Ale teraz zrobiłam to pierwszy raz od 2 lat . Nie robiłam tego bo miałam chłopaka ale coś się stało i ta bariera pękła jak zaczarowana bańka .
Rea: Łał ..-westchnął - walczysz z Heleną Ferro .
ANG: o ja pizgam-westchnęłam - idę . Zaraz pewnie walczę . A ty zostajesz na noc ?
rea: tak , dubik mnie poprosił
ang: dobra teraz mnie już możesz puścić .wiesz?
rea: A co jeżeli nie chcę ?
ang: to cię zmuszę – powiedziałam z cynicznym uśmiechem
rea: Dobra idź cyniku ..pff
ang : foch forewer na 10 minut forever alone?
rea ; tak .
ang: niespodzianka !
rea: Oh . jak miło .
tren: heheh , dobra dzieciaki ja was tu zostawiam –na serio ? dopiero teraz go zauważyłam .-i nie takie słownictwo , moi zawodnicy nie mogą się tak wyrażać.
ang: jasne trenerze . –ta pierdol pierdol ja posłucham
rea: Masz fajnie jeszcze tylko jedna walka .
Ang : A wiesz z kim walczę ?
rea: wiem ale najpierw zejdziesz mi z pleców .
ang: a jeżeli nie ?
rea to ci nie powiem.
ang : *wiedziałam co zrobić . Reach był silny więc nie miałam się obawiać że spadnę . wygodnie mi tam było ale nie zejdę tylko po to by się dowiedzieć z kim walczę .Mam inny sposób . Wychyliłam moją głowę za niego przytknęłam moje usta do jego ucha i wyszeptałam –jesteś pewien ?- na koniec dałam mu całusa w policzek .na pewno poczuł mój oddech na swoim policzku .Wiedziałam jak działań na facetów . Może nie uwierzycie ale kiedyś byłam łamaczką serc .Potrafię zrobić wszystko by dojść po swoje .Nie raz robię to dla szpanu , zdarzało się nawet na zlecenie . Ale teraz zrobiłam to pierwszy raz od 2 lat . Nie robiłam tego bo miałam chłopaka ale coś się stało i ta bariera pękła jak zaczarowana bańka .
Rea: Łał ..-westchnął - walczysz z Heleną Ferro .
ANG: o ja pizgam-westchnęłam - idę . Zaraz pewnie walczę . A ty zostajesz na noc ?
rea: tak , dubik mnie poprosił
ang: dobra teraz mnie już możesz puścić .wiesz?
rea: A co jeżeli nie chcę ?
ang: to cię zmuszę – powiedziałam z cynicznym uśmiechem
rea: Dobra idź cyniku ..pff
ang : foch forewer na 10 minut forever alone?
rea ; tak .
*Ogłoszenie * Angelika Surman ,,kks’’judo’’ walczy na macie
,,A ‘’ z Heleną Ferro ,,UKA 10 ‘’
ang: A więc teraz walczę . – powiedziałam sama do siebie i ruszyłam w stronę mat .
ang: A więc teraz walczę . – powiedziałam sama do siebie i ruszyłam w stronę mat .
dzięki za dedykacje:) jestem ciekawa co będzie dalej i czekam na następny :) życzę dużo weny !!:)
OdpowiedzUsuńzaje****** piszesz wiec pisz dalej czekam na nexta weny zycze *.*
OdpowiedzUsuńto kiedy następny ??
OdpowiedzUsuńdzisiaj znalazłam twoje opowiadanie i chce ci powiedzieć że jest genialne ;D
OdpowiedzUsuńWeny życzę i czekam na nexta <3